Ekstraklasa: Zwycięstwo Alfy w hicie kolejki

Spotkanie Alfy Gorzów Wielkopolski z Job Center Mega-Invest Poland WTS Polonią Bytom dostarczyło najwięcej emocji w siódmej rundzie gier w Ekstraklasie mężczyzn w piłce wodnej. Na własnym terenie nieznacznie lepsi okazali się gorzowianie. Liderami tabeli pozostali waterpoliści Nekera AZS UW.

Bardzo ciekawie zapowiadające się starcie w Gorzowie rozpoczęło się od minuty ciszy, upamiętniającej zmarłego w ubiegłym roku bramkarza bytomian, Pawła Lisa. Chwilę później rywalizacja rozpoczęła na dobre. W pierwszej akcji goście stracili piłkę i już w dwudziestej sekundzie Alfa objęła prowadzenie za sprawą szybkiej kontry i trafienia Grzegorza Cegielskiego.

Później podopieczni Marcina Czapli systematycznie budowali swoją przewagę i po skutecznym rzucie Jana Żabskiego w trzeciej kwarcie mieli nawet cztery bramki przewagi. Przy stanie 9:5 do głosu doszli jednak gracze Polonii.

Gdy na trochę ponad minutę przed końcem spotkania do siatki Alfy trafił jej wychowanek, Przemysław Brończyk, goście mogli się cieszyć z remisu. O ostatecznym wyniku rozstrzygnęła kontra gospodarzy na dziesięć sekund przed końcową syreną. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Żabski. Tym samym reprezentant Polski juniorów skompletował hat-tricka i mógł świętować ważny sukces ze swoją drużyną.

Mniej wyrównane były pozostałe dwa mecze rozegrane w tej rundzie. Nekera AZS UW Waterpolo wygrała na wyjeździe z ŁSTW 20:5. Reprezentanci łódzkiej Politechniki od samego początku nie mieli łatwego zadania z liderami tabeli i obrońcami tytułu. Jednym z wyróżniających się graczy gości został autor sześciu bramek, Andrzej Maciejewski, ale tytuł MVP w jego drużynie powędrował do Maksymiliana Krakowiaka, który popisał się z kolei czterema trafieniami. Wśród podopiecznych Edwarda Kujawy wyróżniony został natomiast Dmytro Hupalovsky.

Trzy punkty zgarnęli też reprezentanci Waterpolo Poznań, pokonując przed własną publicznością Neptuna Uniwersytet Łódzki 15:8. Znów najskuteczniejszym graczem wśród poznaniaków okazał się Bartłomiej Kowalewski. Lider klasyfikacji strzelców tego sezonu dopisał do swojego dorobku aż sześć trafień, prowadząc swój zespół do triumfu. Mecz rozpoczął się jednak lepiej dla gości. Łodzianie w pierwszej kwarcie prowadzili już nawet 4:2, ale ich rywale rozkręcali się z każdą minutą i ostatecznie zanotowali pewne zwycięstwo.

W styczniu czeka nas jeszcze jedno ligowe spotkanie. Za dwa tygodnie, 27 stycznia, na pływalni Olimpijczyk w Gliwicach dojdzie do starcia, które pierwotnie było zaplanowane w 4. kolejce: Job Center Mega-Invest Poland WTS Polonia Bytom – ŁSTW Politechnika Łódzka.