Nie udało się Ksaweremu Masiukowi awansować do półfinału olimpijskiego wyścigu na dystansie 200m stylem grzbietowym. Nasz zawodnik w eliminacjach zanotował 17. czas i niewiele zabrakło do sukcesu.

Masiuk doskonale czuje się w stylu grzbietowym. Na 200 metrów wywalczył złoto mistrzostw Europy juniorów oraz brąz mistrzostw świata juniorów. Dlatego kibice, jak i sam zawodnik, mocno liczyli na to, że zawodnik UKS G-8 Bielany Warszawa zdoła awansować do półfinału wyścigu olimpijskiego. Sponsorem głównym Polskiego Związku Pływackiego jest PGE Polska Grupa Energetyczna S.A

Niestety sztuka ta naszemu pływakowi się nie udała. Masiuk, choć tradycyjnie rozpoczął mocno, ostatecznie był szósty w swoim wyścigu, a zanotował czas 1:58.01. Co ciekawe, taki rezultat dał mu 17. miejsce w ogólnej klasyfikacji, czyli pierwsze poza półfinałem.

Polscy kibice kilka dni musieli poczekać na pierwszy indywidualny finał z udziałem biało-czerwonych zawodników. Sztuka ta nareszcie udała się na dystansie 200m stylem motylkowym, a dokonał jej Krzysztof Chmielewski!

Podczas sesji porannej do półfinałów na wspomnianym dystansie awansowało dwóch zawodników: Michał i Krzysztof Chmielewski. Obaj wieczorem mieli walczyć o kwalifikację do ścisłego wyścigu o medale. Polacy trafili do jednego biegu i kibice mocno liczyli na to, że bliźniacy w komplecie pojawią się w finale.

– Teraz planem jest awans do finału. Po nim pewnie cel się znowu zmieni – mówił po eliminacjach Krzysztof Chmielewski. I okazało się, że może obrać sobie kolejny!

Bardzo dobrze zaprezentowali się Michał i Krzysztof Chmielewscy w eliminacjach olimpijskiego wyścigu na 200 m stylem motylkowym. Nasi zawodnicy pewnie awansowali do biegu półfinałowego, który odbędzie się jeszcze we wtorek. – Jaki jest dalszy plan? Oczywiście finał! – mówi Krzysztof Chmielewski.

– To niesamowite uczucie drugi raz wystąpić na igrzyskach olimpijskich. Cieszę się, że na naszych zawodach są pełne trybuny, to znacznie poprawia atmosferę. Mimo że z wyścigu na wyścig moje zmęczenie narasta, to czuję, że jestem w stanie poprawiać wyniki i mam nadzieję, że po kolejnych startach będzie mi szło coraz lepiej – mówi Kornelia Fiedkiewicz, która wystartowała już w sztafecie, a we wtorek miała zaplanowany start indywidualny na 100 m stylem dowolnym.

Bardzo dobrze zaczął się kolejny dzień igrzysk olimpijskich w Paryżu dla reprezentantów Polski. Bracia Michał i Krzysztof Chmielewski zajmując odpowiednio siódme i dziewiąte miejsce pewnie awansowali do wieczornego półfinału na dystansie 200 metrów stylem motylkowym. Krzysztof, który popłynął w czepku z nazwiskiem Jakuba Majerskiego, był zadowolony z porannego startu


– Nie wiem, czy ktoś kojarzy zdjęcie włoskiego piłkarza Roberto Baggio z 1994 roku z mundialu, gdy nie trafił karnego. Mówi się o tym zdjęciu, że umarł na stojąco. Ja właśnie tak się czułem w niedzielę, która była jednym z moich najtrudniejszych dni w życiu – mówi Ksawery Masiuk. Polak odpadł w Paryżu w półfinale olimpijskiej rywalizacji na 100 metrów stylem grzbietowym i bardzo mocni to przeżył.

Masiuk, który uzyskał dwunasty czas w półfinale podkreślił, że przez ostatnie lata wszystko podporządkował udanemu startowi na igrzyskach. – Ciężko przez kilka lat pracowałem na to, żeby być w tym finale i miałem nadzieję, że tam będę walczył. W tym czasie wszystko poprawiłem, bo jestem większy i silniejszy, a nie mogę pobić czasu sprzed dwóch lat. Nie wiem dlaczego – powiedział.

Niestety nie udało się Adeli Piskorskiej awansować do półfinału wyścigu na 100 m stylem grzbietowym podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Zawodniczce, która debiutuje na najważniejszej imprezie czterolecia, zabrakło jednak naprawdę niewiele, by pozostać w walce o medale.

Piskorska w tym sezonie pływała bardzo dobrze, co udowodniła m.in. w Belgradzie podczas mistrzostw Europy, gdzie wywalczyła trzy medale, w tym dwa złote. Sam awans na igrzyska był dla niej sporym wyróżnieniem. Nic w tym nie jest dziwnego - oleśniczanka ma dopiero 21 lat i wciąż zdobywa doświadczenie po to, by już wkrótce walczyć o kolejne medale.

– Przyjechałam do Paryża na pewno po to, żeby nie myśleć o tym, co było w Tokio. Chciałabym dać z siebie jak najwięcej, zaprezentować się jak najlepiej, zostawić całe serce na starcie i wyjść z wody z uśmiechem na twarzy. Świadomość tego, że dałam z siebie wszystko i że wszystkie elementy, które chciałam poprawić i wykonać, zostały wykonane na najwyższym poziomie jest dla mnie bardzo ważna – mówi polska pływaczka Paulina Peda. Zawodniczka AZS AWF Katowice wystąpi w igrzyskach olimpijskich w Paryżu w sztafecie 4x100 metrów stylem zmiennym.

Peda podkreśla, że choć wioska olimpijska jest zachwycająca, to trzeba zachowywać się profesjonalnie i nie myśleć o otoczce, a skupić się na treningach i startach.

Tradycyjnie w pierwszej części igrzysk olimpijskich króluje pływanie. – To jest niesamowite uczucie móc po raz drugi występować na igrzyskach olimpijskich. Bardzo się cieszę, że tym razem trybuny są pełne, bo Tokio kibiców zabrakło – mówi polska pływaczka Kornelia Fiedkiewicz, która również wskazuje szanse medalowe w biało-czerwonej ekipie

Nie udało się Ksaweremu Masiukowi awansować do finału olimpijskiego wyścigu na 100 m stylem grzbietowym. Mimo że w kwalifikacjach Polak popłynął bardzo dobrze, to w popołudniowym półfinale zanotował dopiero szósty czas w swoim wyścigu i odpadł z rywalizacji na tym dystansie.

W porannym wyścigu Masiuk, który debiutuje na igrzyskach, zaprezentował się bardzo dobrze i pewnie go wygrał z czasem 53,08 s. Warto podkreślić, że po połowie dystansu nasz reprezentant utrzymywał tempo na rekord świata!

Bardzo dobrze popłynął Ksawery Masiuk w swoim pierwszym wyścigu podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Nasz zawodnik pewnie wygrał swój wyścig kwalifikacyjny na dystansie 100 m stylem grzbietowym i awansował do finału!

Podczas niedzielnych zmagań w trakcie igrzysk olimpijskich polscy kibice skupili swoją uwagę na dwóch porannych startach z udziałem Dominiki Sztandery i Ksawerego Masiuka. Pierwsza z naszych zawodniczek wystartowała na 100 m stylem klasycznym kobiet. Niestety na metę przypłynęła dopiero ósma z czasem 1:07.22 i taka kolej rzeczy nie pozwoliła jej na awans do półfinału.

Strony